Użytkownik
- Ej, to ma uczucia! - oburzyła się.- No chodź słodziutka.- wzięła wiewiórkę na ręce i zaniosła ją na pobliskie drzewo. - I po sprawie.
- Tam jest fontanna.- wskazał miejsce oddalone o kilkanaście metrów.
Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.
Offline
Administrator
Ariana Grey napisał:
- Ej, to ma uczucia! - oburzyła się.- No chodź słodziutka.- wzięła wiewiórkę na ręce i zaniosła ją na pobliskie drzewo. - I po sprawie.
- Tam jest fontanna.- wskazał miejsce oddalone o kilkanaście metrów.
Michael pokręcił głową...
- Zmora nieczysta, na Merlina! Ona mogła mnie zabić - i się śmieje.
Skinęła głową.
- Tylko mnie tam czasem nie utop... - szepnęła.
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Użytkownik
- Oczywiście, lada moment wygryzłaby ci oczy.- też się zaśmiała.
- Nie topię w fontannie bezbronnych dziewczynek, uwierz.- odpowiedział, uśmiechając się półgębkiem.
Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.
Offline
Administrator
Ariana Grey napisał:
- Oczywiście, lada moment wygryzłaby ci oczy.- też się zaśmiała.
- Nie topię w fontannie bezbronnych dziewczynek, uwierz.- odpowiedział, uśmiechając się półgębkiem.
- No co? Może mi zazdrościła, bo mam takie piękne! - nadal się śmieje.
Spojrzała na niego.
- Tyle, że ja nie jestem niewinna - powiedziała i wystawiła mu język. Oj, gdyby mama ją teraz zobaczyła... nie byłaby dumna. DAMIE NIE PRZYSTOI!- Qui a été le dernier à la fontaine est dopant*! - mruknęła po francusku i zaczęła biec.
* Kto ostatni przy fontannie ten gapa! Tłumacz Google, jak dobrze, że cię mam
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Użytkownik
- Cóż za skromność. - prychnęła.
- Co ?! - krzyknął za nią.
Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.
Offline
Administrator
Ariana Grey napisał:
- Cóż za skromność. - prychnęła.
- Co ?! - krzyknął za nią.
Przestał się śmiać i spojrzał na nią.
- To przecież ja. Czego się spodziewałaś?
Zatrzymała się i odwróciła w jego stronę.
- Już nic - uśmiechnęła się, stając prosto.
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Użytkownik
- No tak, KING WEASLEY, czego można oczekiwać? - zaśmiała się.
- Na pewno?- podszedł i ochlapał ją wodą.
Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.
Offline
Administrator
Ariana Grey napisał:
- No tak, KING WEASLEY, czego można oczekiwać? - zaśmiała się.
- Na pewno?- podszedł i ochlapał ją wodą.
- Właśnie - przytaknął, również się śmiejąc. Stwierdził, że jest całkiem zabawna. NO I PO RAZ PIERWSZY Z KIMŚ SIĘ TAK DOGADYWAŁ !
- Tak, na pewno - uśmiechnęła się, zakrywając twarz. Jeszcze jej szminka się rozmaże!
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Administrator
Tristian Weasley przyszedł do parku "w poszukiwaniu brata". Tak naprawdę to chciał uciec z tego domu wariatów, a bratem się w ogóle nie przejmował. Jakoś tak... nie najbardziej go lubił. Usiadł na ławce i westchnął. W końcu jest sam!
Natalia Tylor przyjszła tutaj, do parku. Razem z siostrzyczką! Aww, one są urocze. Mell poszła na huśtawkę, a Naty sama nie wie co ze sobą zrobić.
Jorge też tutaj jest, czemu by nie. Ale ... ON JEST BOSKI ! Aha, JESTEM BOSKI, OŁ JE! ... NIC!
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Nowy użytkownik
Nattalea Parker napisał:
Tristian Weasley przyszedł do parku "w poszukiwaniu brata". Tak naprawdę to chciał uciec z tego domu wariatów, a bratem się w ogóle nie przejmował. Jakoś tak... nie najbardziej go lubił. Usiadł na ławce i westchnął. W końcu jest sam!
Natalia Tylor przyjszła tutaj, do parku. Razem z siostrzyczką! Aww, one są urocze. Mell poszła na huśtawkę, a Naty sama nie wie co ze sobą zrobić.
Jorge też tutaj jest, czemu by nie. Ale ... ON JEST BOSKI ! Aha, JESTEM BOSKI, OŁ JE! ... NIC!
POTWIERDZAM HORHE JEST BOSKI *-* I DIEGO TESZ. Pomijajm Marco i Fede gdyż tu wchodzi panna Parker jestem boska i wiem o tym! Więc kicała sobie radośnie po parku uśmiechnęła się do siebie widząc swoje odpicie w telefonie przez który właśnie rozmawiała wow.
Federico kicał ze swoim piesełem uciekając przed siostrą wow. Ona jest psycholką wow. Uszanowanko dla wszystkich psycholek.
A Martina na 10 centymetorwych butach chodziła se po parku wow.
Offline
Administrator
Martina Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
Tristian Weasley przyszedł do parku "w poszukiwaniu brata". Tak naprawdę to chciał uciec z tego domu wariatów, a bratem się w ogóle nie przejmował. Jakoś tak... nie najbardziej go lubił. Usiadł na ławce i westchnął. W końcu jest sam!
Natalia Tylor przyjszła tutaj, do parku. Razem z siostrzyczką! Aww, one są urocze. Mell poszła na huśtawkę, a Naty sama nie wie co ze sobą zrobić.
Jorge też tutaj jest, czemu by nie. Ale ... ON JEST BOSKI ! Aha, JESTEM BOSKI, OŁ JE! ... NIC!POTWIERDZAM HORHE JEST BOSKI *-* I DIEGO TESZ. Pomijajm Marco i Fede gdyż tu wchodzi panna Parker jestem boska i wiem o tym! Więc kicała sobie radośnie po parku uśmiechnęła się do siebie widząc swoje odpicie w telefonie przez który właśnie rozmawiała wow.
Federico kicał ze swoim piesełem uciekając przed siostrą wow. Ona jest psycholką wow. Uszanowanko dla wszystkich psycholek.
A Martina na 10 centymetorwych butach chodziła se po parku wow.
No to Naty podeszła do Ludmily. Haha, w końcu to BEST FRJEND! Wcale nie, ale okej... Nie odezwała się, bo rozmawiała przez telefon. Skinęła jej tylko głową.
Mellody patrzyła się na grzywkę i miała z niego ubaw, bo wiadomo... ON JEST ŚMIESZNY!
Tristanek rozpoznał znajomą twarz Tini. Och, no to czemu by się nie przywitać, co nie? Podszedł do dziewczyny i rzucił ciche "cześć" .
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Naczelna Wredota.
Nattalea Parker napisał:
Martina Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
Tristian Weasley przyszedł do parku "w poszukiwaniu brata". Tak naprawdę to chciał uciec z tego domu wariatów, a bratem się w ogóle nie przejmował. Jakoś tak... nie najbardziej go lubił. Usiadł na ławce i westchnął. W końcu jest sam!
Natalia Tylor przyjszła tutaj, do parku. Razem z siostrzyczką! Aww, one są urocze. Mell poszła na huśtawkę, a Naty sama nie wie co ze sobą zrobić.
Jorge też tutaj jest, czemu by nie. Ale ... ON JEST BOSKI ! Aha, JESTEM BOSKI, OŁ JE! ... NIC!POTWIERDZAM HORHE JEST BOSKI *-* I DIEGO TESZ. Pomijajm Marco i Fede gdyż tu wchodzi panna Parker jestem boska i wiem o tym! Więc kicała sobie radośnie po parku uśmiechnęła się do siebie widząc swoje odpicie w telefonie przez który właśnie rozmawiała wow.
Federico kicał ze swoim piesełem uciekając przed siostrą wow. Ona jest psycholką wow. Uszanowanko dla wszystkich psycholek.
A Martina na 10 centymetorwych butach chodziła se po parku wow.No to Naty podeszła do Ludmily. Haha, w końcu to BEST FRJEND! Wcale nie, ale okej... Nie odezwała się, bo rozmawiała przez telefon. Skinęła jej tylko głową.
Mellody patrzyła się na grzywkę i miała z niego ubaw, bo wiadomo... ON JEST ŚMIESZNY!
Tristanek rozpoznał znajomą twarz Tini. Och, no to czemu by się nie przywitać, co nie? Podszedł do dziewczyny i rzucił ciche "cześć" .
- NATALIA CO TAK STOISZ?! NIE WIDZISZ ŻE CHCE MI SIĘ PIĆ?!-wrzasnęła Ludmila siadając na ławce.
Cóż za miłe przywitanie, wow. USZANOWANKO.
ON NIE JEST ŚMIESZNY ON JEST UROCZY! MELLODY ŁYSZKA.
Wow Tini mu odpowiedziała a potem uroczo spytała co tam u niego, paczając się na swoją kuzynkę durna blondyna...
- Bycie mną nie jest łatwe... Nie mogę uciec, okazywać słabości...
Offline
Administrator
Leilla Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
Martina Carter napisał:
POTWIERDZAM HORHE JEST BOSKI *-* I DIEGO TESZ. Pomijajm Marco i Fede gdyż tu wchodzi panna Parker jestem boska i wiem o tym! Więc kicała sobie radośnie po parku uśmiechnęła się do siebie widząc swoje odpicie w telefonie przez który właśnie rozmawiała wow.
Federico kicał ze swoim piesełem uciekając przed siostrą wow. Ona jest psycholką wow. Uszanowanko dla wszystkich psycholek.
A Martina na 10 centymetorwych butach chodziła se po parku wow.No to Naty podeszła do Ludmily. Haha, w końcu to BEST FRJEND! Wcale nie, ale okej... Nie odezwała się, bo rozmawiała przez telefon. Skinęła jej tylko głową.
Mellody patrzyła się na grzywkę i miała z niego ubaw, bo wiadomo... ON JEST ŚMIESZNY!
Tristanek rozpoznał znajomą twarz Tini. Och, no to czemu by się nie przywitać, co nie? Podszedł do dziewczyny i rzucił ciche "cześć" .- NATALIA CO TAK STOISZ?! NIE WIDZISZ ŻE CHCE MI SIĘ PIĆ?!-wrzasnęła Ludmila siadając na ławce.
Cóż za miłe przywitanie, wow. USZANOWANKO.
ON NIE JEST ŚMIESZNY ON JEST UROCZY! MELLODY ŁYSZKA.
Wow Tini mu odpowiedziała a potem uroczo spytała co tam u niego, paczając się na swoją kuzynkę durna blondyna...
Dziewczyna podała jej wodę.
- Przepraszam, rozmawiałaś przez telefon.
No jest śmieszny, uroczy, słodki, utalentowany... ma ładną grzywczkę, ale on się Mellody nie podoba. I łyszka należy do Mell, więc ona ci jej nie da!
- Chowam sie przed rodziną, istny dom wariatów. Już się nie mogę doczekać roku szkolnego - powiedział, z westchnieniem.
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline
Nowy użytkownik
Nattalea Parker napisał:
Leilla Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
No to Naty podeszła do Ludmily. Haha, w końcu to BEST FRJEND! Wcale nie, ale okej... Nie odezwała się, bo rozmawiała przez telefon. Skinęła jej tylko głową.
Mellody patrzyła się na grzywkę i miała z niego ubaw, bo wiadomo... ON JEST ŚMIESZNY!
Tristanek rozpoznał znajomą twarz Tini. Och, no to czemu by się nie przywitać, co nie? Podszedł do dziewczyny i rzucił ciche "cześć" .- NATALIA CO TAK STOISZ?! NIE WIDZISZ ŻE CHCE MI SIĘ PIĆ?!-wrzasnęła Ludmila siadając na ławce.
Cóż za miłe przywitanie, wow. USZANOWANKO.
ON NIE JEST ŚMIESZNY ON JEST UROCZY! MELLODY ŁYSZKA.
Wow Tini mu odpowiedziała a potem uroczo spytała co tam u niego, paczając się na swoją kuzynkę durna blondyna...Dziewczyna podała jej wodę.
- Przepraszam, rozmawiałaś przez telefon.
No jest śmieszny, uroczy, słodki, utalentowany... ma ładną grzywczkę, ale on się Mellody nie podoba. I łyszka należy do Mell, więc ona ci jej nie da!
- Chowam sie przed rodziną, istny dom wariatów. Już się nie mogę doczekać roku szkolnego - powiedział, z westchnieniem.
- A CO MNIE TO OBCHODZI?!-a tu wylała wodę.- SOK IDIOTKO.
WOW LUDMILA STACISZ ASYSTENTKE MÓWIEM CI TY ZUY CZŁEKU!
Jest zajebisty i to twój mąż. DAWAJ ŁYŻKĘ!
Tini kiwnęła głową i tak uroczo dalej go słuchała. WOW.
Offline
Administrator
Martina Carter napisał:
Nattalea Parker napisał:
Leilla Carter napisał:
- NATALIA CO TAK STOISZ?! NIE WIDZISZ ŻE CHCE MI SIĘ PIĆ?!-wrzasnęła Ludmila siadając na ławce.
Cóż za miłe przywitanie, wow. USZANOWANKO.
ON NIE JEST ŚMIESZNY ON JEST UROCZY! MELLODY ŁYSZKA.
Wow Tini mu odpowiedziała a potem uroczo spytała co tam u niego, paczając się na swoją kuzynkę durna blondyna...Dziewczyna podała jej wodę.
- Przepraszam, rozmawiałaś przez telefon.
No jest śmieszny, uroczy, słodki, utalentowany... ma ładną grzywczkę, ale on się Mellody nie podoba. I łyszka należy do Mell, więc ona ci jej nie da!
- Chowam sie przed rodziną, istny dom wariatów. Już się nie mogę doczekać roku szkolnego - powiedział, z westchnieniem.- A CO MNIE TO OBCHODZI?!-a tu wylała wodę.- SOK IDIOTKO.
WOW LUDMILA STACISZ ASYSTENTKE MÓWIEM CI TY ZUY CZŁEKU!
Jest zajebisty i to twój mąż. DAWAJ ŁYŻKĘ!
Tini kiwnęła głową i tak uroczo dalej go słuchała. WOW.
- Dobrze, jaki chcesz? - zapytała uprzejmie. Tak jak ją mamusia uczyła.
No ja wiem, że jest! Haha. Bo mój jest!
- A co u ciebie? - zapytał, zainteresowany. Ach, słodko
Szczęście w tym świecie to bzdury...
Offline